poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Poniedziałkowy sen

Hej motylki! Jak się dzisiaj trzymacie?
U mnie wszystko w najlepszym porządku. No prawie... Nie znoszę, kiedy matka się mnie czepia i robi aferę z niczego! Ah... No cóż, gniew sprawia satysfakcję dopóki się mu poddajemy. Później nie ma nic... W szkole myślałam, że zwariuję (chdzę do szkoły baletowej) nauczyciele dają nieźle po psychice...
Dziesiejszy bilans:
Dwa jabłka/ 72 kcal
Trzy łyżki ziemniaków peere/ 69 kcal
Dwa kawałki smażonej wątróbki/ 59 kcal
                                                       = 200 kcal
Ćwiczenia:
1,5 h lekcji tańca klasycznego
Ćwiczenia na mięśnie brzucha

Jestem zadowolona z dzisiejszego wyniku, nawet bardzo :]
No więc dzień mam udany przynajmniej w połowie ;-)
Powiem wam, że czytam teraz świetną książkę. Opowiada o świecie, w którym uznano, że miłość jest chorobą i wymyślono na nią lekarstwo. Książka świetna! ~ Delirium
No skarby na dzisiaj kończę, nauka czeka!
Trzymajcie się chudo <3

3 komentarze:

  1. Piekny bilans zazdroszcze *-* oby tak dalej <333 Trzymaj sie skarbie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny bilansik. ;3 Co do książki, to sama chyba po nią sięgnę, bo kiedy skończyłam czytać Dary Anioła, to nie mam za co się ostatnio wziąć.
    Na pewno w następnych dniach pójdzie Ci równie świetnie, co dzisiaj. Trzymaj się. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Chudziutki ten Twój bilans i taki piękny ;)
    3mam kciuki chudzinko <3

    OdpowiedzUsuń